Czy Match Play możemy wpisać do Eagle’a?
Data publikacji: 16.07.2020
Ostatnio trochę było zamieszania w kwestii ujętej w tytule. Co do zasady – jak powiedzieliby to prawnicy – stroke play i match play to rozdzielne formaty. Reguły Gry w Golfa mówią wprost, że nie można ich łączyć. Przede wszystkim dlatego, że jest trochę istotnych różnic między grą stroke play a match play.
Jednak z czysto praktycznego punktu widzenia, jeśli gramy zgodnie ze wszystkimi regułami stroke play to powinniśmy wpisywać taką rundę do Eagle’a jako rundę pozaturniejową i wzajemnie być sobie markerami.
Jest to stanowisko wypracowane przez naszą klubową Komisję HCP.
Co to znaczy, że zagraliśmy mecz zgodnie ze wszystkimi regułami stroke play? Na pewno wszystkie piłki musiały wpaść do dołków (gimmie dyskwalifikuje rundę z handicapowego punktu widzenia – nie można jej wpisać, jeśli darowywaliśmy sobie ostatnie uderzenia czy dołki).
Oczywiście zachęcamy jednak do grania rund match play z uwzględnieniem wszystkich dopuszczalnych i specyficznych zasad charakterystycznych dla tego formatu. Dawanie gimmie jest tylko jednym z takich przykładów. Jeżeli jednak bardzo Wam zależy na wpisaniu rundy do Eagle’a i na pierwszym tee umówicie się, że gracie „tak jak stroke play” i w żadnym momencie rundy nie uchybicie zasadom tego formatu, to runda taka powinna być wpisana do systemu.
W razie pytań – kontaktujcie się z naszą Komisją HCP.
* * *
A skoro już mowa o Komisji HCP, to szybko wspomnimy o zwycięstwie Jarka Skręty, który rozegrał swój mecz z Markiem Budnerem.
JAREK SKRĘTA – MAREK BUDNER: 5&4
Jarek pisze:
Bardzo ciepłe, słoneczne późne popołudnie w Rajszewie, cisza, spokój, niewielu graczy, za to komarów całe stada. Match play z Markiem Budnerem wygrałem 5&4, a „strokeplayowo” przyniosłem bardzo solidne 80. Marek rozpoczął z „grubej rury”, grając piękne birdie na pierwszym, czym oczywiście wyszedł na prowadzenie. Po trzecim dołku ponownie objął prowadzenie 1up. W pierwszej fazie Marek grał bardzo ładnie i mecz był wyrównany a remisowy wynik utrzymywał się aż do 7. dołka mimo moich 4 parów. W drugiej fazie Marek dzielnie się bronił choć, jak sam przyznał, zabrakło mu nieco większej powtarzalności. Seria moich 5 parów zadecydowała o rozstrzygnięciu meczu na 14-tym dołku. Bardzo miła runda, ….jak to zawsze z Markiem, za co jeszcze raz dziękuję 😉
Widać mecz na wysokim poziomie, a Marek trafił na bardzo dobry dzień Jarka.
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook