Match Play 2017: Jarek wygrywa, Monika druga – po zaciętym boju
Data publikacji: 10.09.2017
Jarek Skręta zwycięzcą tegorocznej edycji naszego klubowego Match Play! Monika Kowalewska zajmuje drugie miejsce.
Mecz został rozegrany w niedzielę, 10 września 2017, na polu Lisia Polana, przy pięknej pogodzie. Rozgrywka była zaiste godna finału. Zwroty akcji, zmiany na prowadzeniu, ucieczka Jarka, pogoń Moniki, a przede wszystkim – gra do ostatniego dołka. Tak powinien wyglądać mecz finałowy!
Monika na początek wyprowadziła szybkie dwa ciosy. Po dwóch dołkach prowadziła 2UP. Dopiero na szóstym dołku Jarek dogonił Monikę i wyrównał stan meczu. Po dziesięciu dołkach Jarek ucieka na 3UP, ale od tej pory Monika nie odpuszcza i goni wynik, który oscyluje między 2UP a 3 UP dla Jarka. Po piętnastym dołku Jarek po raz pierwszy jest dormie (3UP). Monika lepiej opanowuje nerwy i wygrywa kolejno szesnasty i siedemnasty dołek. Idą na ostatni! Jarek ma 1 uderzenie przewagi (różnica HCP) i dzięki tej dodatkowej przewadze wygrywa na osiemnastym dołku. Jarek Skręta wygrywa z Moniką Kowalewską 1UP. Dogrywka wisiała w powietrzu.
Emocje wielkie, a dodatkowo nasi mistrzowie byli z bliska wspierani przez caddiech i kibiców.
Franek Iwaniuk „na torbie” Moniki, a Paweł Napiecek – u Jarka. Z bliska kibicowali przez całą rundę również: Mirek Dziekan (który przy okazji spaceru wyczyścił całe pole z zagubionych piłek i wczesnojesiennych grzybów) oraz Janek Radziszewski z wnuczką. Jankowi należą się szczególne podziękowania za dokumentację fotograficzną. Tyłów pilnowali Kasia i Michał – grając w kolejnym flighcie i śledząc zmagania z dystansu. Dzięki Pawłowi mieliśmy też relację Live – częściowo poprzez Messengera, a skróty – na Facebooku.
Tutaj można zajrzeć do galerii zdjęć z finału: PRZEJDŹ DO GALERII.
Mistrzowie odebrali pamiątkowe dyplomy i nie mniej pamiątkowe (bo wyjątkowe, okolicznościowe) butelki wina.
Szerokie uśmiechy na koniec najlepiej podsumowały ten pamiętny i godny bój. Brawa dla obojga za prawdziwie sportową walkę w dobrej atmosferze.
Jarek na koniec podsumował: „Dziękuję wszystkim za gratulacje. Jeszcze raz wielkie dzięki Monice za wspaniałą, pełną zwrotów i dramaturgii, rywalizację. Myślę, że możemy być dumni, bo graliśmy bardzo dobrego golfa, godnego finału. Jeszcze raz serdeczne dzięki dla mojego caddiego Pawła i wszystkich, którzy przyszli nam kibicować. Dzięki też za zmyślne nagrody 🙂 To było dla mnie wspaniałe przeżycie i wielka frajda!”
Przypomnijmy na koniec, że nie wszystko jeszcze rozstrzygnięte. Jarek Romaniuk i Artur Sarnecki mają do rozegrania wkrótce mecz o 3. miejsce. Będziemy śledzić rozwój wydarzeń.
A oto kilka zdjęć z meczu:
Brawo dla Mistrzów!
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook