Match Play: Paweł & Paweł
Data publikacji: 01.08.2019
Coraz mniej meczów przed nami, ale to nie znaczy, że nie należy spodziewać się sensacji. Mam nadzieję, że Paweł Laskowski mi wybaczy, ale chyba można tak właśnie określić zatrzymanie tryumfalnego pochodu Jarka Skręty. Przypomnijmy, że Jarek zdobywał tytuł Mistrza Match Play dwukrotnie w ostatnich latach (2017, 2018). Trzeci tytuł z rzędu jednak już się mu nie przytrafi. Natomiast Paweł Laskowski może przypomnieć sobie, jak to było 5 lat temu, gdy to on wygrywał te rozgrywki (2014).
Co do samego meczu, to panowie zagrali w Rajszewie, a wynik brzmiał 3&2 dla Pawła.
Zwycięzca pisał nieco poetycko, że „zaczęło się od ulewy, ale potem wyszło słońce” i że tak samo mógłby określić sam mecz. W rozmowie z Jarkiem Paweł przyznał, że „wynik genialny, a ostatni raz tak zagrałem na Mistrzostwach Klubu 8 lat temu. Match Play fajny, bo inaczej ustawia myślenie – koncentruje się na następnym uderzeniu, a nie na rundzie”.
Jarek skwitował, że „trafiła kosa na kamień”, po czym dodał nieco więcej informacji: „Paweł grał zadziwiająco, nie robił błędów. Zagrał 83 (41, 42)!!! Ładnie wykorzystał swoje 5 dodatkowych uderzeń, a ja 4 dołki przegrałem fatalnymi puttami, choć też zagrałem solidne 84 (40, 44). Dwa razy zagrałem trzy putty i dwa krótkie nie trafione. Po sześciu dołkach byłem 3UP, ale putty mnie zawiodły w kluczowej fazie meczu. Gratulacje dla Pawła.”.
Paweł Laskowski – drugim półfinalistą po Oli Jankowskiej. Gratulacje!
* * *
Tymczasem wyzdrowiał drugi Paweł i dzięki temu udało się rozegrać zaległy (ostatni) mecz Rundy III. Paweł Napiecek ozdrowiał tak skutecznie, że wygrał mecz z Piotrkiem Ziętkiem, choć łatwo nie było. Mecz odbył się na Lisiej Polanie, co łatwo można stwierdzić po zdjęciu. Obficie podlewali ostatnio dołki, więc im urosły.
[Kingsajz na Lisiej]
Wrażenia zwycięzcy z meczu:
„Kolega Piotr postawił wymagające warunki, dość powiedzieć, że zagrał poniżej aktualnego HCP. Mój wynik 81 brutto pozwolił mi na remis Byłem 2DN i zagrałem na par dwa ostatnie dołki, na których Piotr miał po uderzeniu przewagi… Dogrywka na dołku nr 1 już dla mnie, po tym jak Piotr uderzył otwarcie do lasu… To była fajna runda w sportowej atmosferze i rywalizacji do ostatniego – dziewiętnastego! – dołka”.
Przegrani pojechali powetować sobie te straty na Handicapowych Mistrzostwach Polski, które startują już jutro na polach: Postołowo, Tokary, Sierra. Kasia Terej z kolei jest sędzią głównym, a kilkuosobowa ekipa z klubu zagra. Liczymy na dobre występy i czekamy na jakieś zdjęcia lub wrażenia. Trzymamy kciuki!
* * *
Na koniec zagadka: ilu Pawłów będzie w półfinałach? Jeden, dwóch czy trzech? Czy któryś imiennik dołączy jeszcze do Pawła Laskowskiego?
– Paweł Lis musiałby wygrać z Jarkiem Romaniukiem
– Paweł Napiecek z kolei musiałby wygrać z Piotrem Raciborskim
Niech wygrają lepsi! Czekamy na mecze i relacje.
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook