MP: drugi półfinał rozstrzygnięty
Data publikacji: 15.09.2020
Wygrać z Jarkiem Skrętą to zawsze jest duże wydarzenie. Nawet jeśli akurat znajduje się pomiędzy dwoma szczytami swojej formy, to zawsze, gdy staje na tee, jest faworytem lub przynajmniej bardzo poważnym kandydatem do wygranej i to bez względu na to, kto jest jego przeciwnikiem.
Jarek gra bez wahania, w miarę szybko oddaje strzały, co sprawia, że wygląda na bardzo pewnego siebie. Nasz wczorajszy mecz w Rajszewie zaczął się dla mnie – jak u Hitchcocka – od trzęsienia ziemi. Po trzech pierwszych dołkach leżałem na deskach. Było 3UP dla Jarka.
Krwawienie udało mi się zatrzymać, korzystając z jednego jedynego dodatkowego uderzenia, które miałem na najtrudniejszym dołku na polu – dołku nr 4. To był pierwszy wygrany przeze mnie dołek, no ale z pomocą handicapu.
Potem okazało się, że potrafię się z tej trudnej sytuacji wykaraskać. Chyba taki sam wniosek po swoim półfinale wyciągnął też Paweł Lis, który na 3 przegrane dołki odpowiedział pięcioma wygranymi. U nas nie było aż tak spektakularnie, ale w połowie dystansu po raz pierwszy wydostałem się spod wody i było A/S. Od tej pory już nie puściłem, choć walka była zacięta. Mało dołków remisowaliśmy, raczej ktoś wygrywał. „Jesteśmy bezkompromisowi” – skomentował to Jarek. Sam miał zresztą trochę pecha: a to piłka w bunkrze pod samiutką skarpą, a to kilka puttów, które nie wpadły etc. Mnie z kolei bardzo wzmocniło łatwe birdie na Shortiem (dołek 14 par 3), a pewność siebie ogromnie dużo daje.
Zakończyliśmy mecz na dołku 17, ale oczywiście zagraliśmy też osiemnastkę, już bez presji. Mój spokojny par na tym dołku Jarek skwitował komentarzem „zasłużyłeś na tę wygraną”. A dla mnie to największa nagroda. Jarku, dzięki za wspólną rundę w naprawdę dobrych rajszewskich warunkach i przy idealnej pogodzie.
Jarek nie odpuszcza i ruszył właśnie na dwudniowe występy na Gradim. Powodzenia!
Michał Kopczewski – Jarek Skręta: 2&1
W meczu o I miejsce zmierzą się: Paweł Lis i Michał Kopczewski.
W meczu o III miejsce zagrają: Rafał Podkański i Jarek Skręta.
Postaramy się rozegrać te finały razem, we czwórkę, a jeśli ktoś ma ochotę dołączyć, to zapraszamy! Może zrobimy z tego małe matchplayowe święto? O terminie i miejscu poinformujemy na stronie.
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook