Nasi na głównej PZG!
Data publikacji: 31.08.2021
Audi Quattro Cup
Spieszmy się oglądać główną stronę PZG, bo tak szybko… wskakują nowe posty. A tymczasem – nasi brylują na froncie! Nie przegapcie tego.
https://pzgolf.pl/ albo https://pzgolf.pl/2021/08/audi-quattro-cup-polska-2021-teamy-rodzinne-na-podium/
A powód jest kozacki: oto bowiem w ostatnią sobotę (28 sierpnia) w Sobieniach Królewskich rozegrano niezwykle pasjonujący turniej Audi Quattro Cup Polska 2021. Format greensome (dwa otwarcia z tee, wybór lepszej piłki i dalej gra naprzemienna) jest naprawdę bardzo ciekawy i dający duże nadzieje na dobre wyniki. Zresztą liczby mówią same za siebie: zwycięzcy odnotowali 45 Stableford netto na swojej karcie. Ale i Wilanów ma się czym pochwalić.
- Małgosia i Grzegorz Malewiczowie – zajęli III miejsce (countback) z rewelacyjnym wynikiem 45 STB netto
- Artur Chętkowski i Rafał Stochowski – zajęli również doskonałe VI miejsce z niemal równie świetnym rezultatem 43 STB netto
- Małgosia Awdziejczyk i Piotr Haiduk odnotowali bardzo dobre 39 STB netto, co dało im… 20. miejsce – poziom greensome był niezwykle wysoki, jak widzicie.
Startowali również inni nasi Klubowicze, choć w parach mieszanych, międzyklubowych. Też ładnie.
Trzeba też wspomnieć znów Artura Chętkowskiego, który wygrał męski konkurs Nearest To the Pin (57 cm od dołka – można?…można!…).
No to teraz zdjęcia na potwierdzenie:
Wielkie gratulacje dla wszystkich naszych reprezentantów, czy to w parach klubowych, czy mieszanych.
* * *
Finały WAGC
Ten sam weekend, ale tu już nie było aż tak spektakularnych osiągnięć. Zawsze jednak wyjazd reprezentantów Wilanowa na 3 dni walki do Binowa i Modrego Lasu, to coroczna tradycja. Po dwóch dniach walki następuje CUT, który przeskoczyli: Jarek Szałek, Robert Moreń i Michał Kopczewski. Wcześniej grali jeszcze Piotr Mazurkiewicz i Paweł Czupryński, ale nie udało im się awansować do trzeciego dnia rozgrywek finałowych. Każdy z nas coś z tych finałów wyniósł dla siebie. W skrócie:
- Paweł Czupryński prowadził w swojej grupie HCP po pierwszym dniu i zagrał życiówkę! Niestety bogowie golfa nie byli łaskawi drugiego dnia.
- Piotr Mazurkiewicz walczył dzielnie pomimo oplastrowania całych pleców. Dał z siebie tyle, ile mógł, z pełnym poświęceniem.
- Jarek Szałek po dwóch dniach tracił tylko 3 punkty do prowadzącego, tak więc miał najbardziej realną szansę na wyjazd do Meksyku! Tylko troszkę nie pykło…
- Robert Moreń po pierwszym dniu był na miejscu 4. (po rewelacyjnej rundzie 69 stroke play netto).
- Michał Kopczewski zagrał dwie dobre rundy (83, 89), by trzeciego dnia spaść na dno piekieł (runda 104 – najsłabsza od dwóch lat).
To naprawdę nie jest łatwy turniej. W każdym razie trójka, która przeszła CUT, pozdrawia pozostałych Klubowiczów i zachęca do gry w kolejnym sezonie!
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook