Nasze mecze jednak ciekawsze
Data publikacji: 14.06.2021
Po falstarcie ze Słowacją wróćmy jednak szybko do naszego ukochanego golfa i zajmijmy się meczami, w których nasi wygrywają (co prawda też inni nasi przegrywają, ale bilans i tak lepszy, niż w kopanej).
Oto ostatnie wyniki:
Paweł Lis – Andrzej Ernst: 2UP
„Rozegraliśmy dzisiaj w Sobieniach mecz z Andrzejem. Od początku nie było łatwo. Pogoda średnia. Deszcz i silny wiatr (czasami 2-3 kije). Andrzej postawił trudne warunki. W związku z różnicą hcp na 14 dołkach miał dodatkowe uderzenie. Z jego gry wcale taka różnica nie wynikała. Po pierwszym dołku 1up dla mojego przeciwnika. Później było w którymś momencie 3up dla mnie. Pierwsza dziewiątka w naszym wykonaniu bardzo dobra. Wystarczy, że powiem iż zagrałem ją 38, a schodziłem z niej prowadząc zaledwie 1up. Ale nic dziwnego, skoro na dziewiątym dołku przegrałem z moim parem z birdie Andrzeja (zdjęcie piłek na greenie nr 9 po naszych otwarciach).
Na dołkach 11, 12 i 14 posypałem się trochę. Ostatecznie na 17 weszliśmy z remisem. Ja zagrałem birdie wychodząc 1up. Ale 18 przypominała lekki horror. Z tee zagrałem 20 metrów w lewo w wysoką trawę. Andrzej nie najlepszym otwarciem po lewej w niskim roughie. Moje trzecie uderzenie z tee idealne, na wykoszonym 190 metrów od flagi. Andrzej drugim wpada do wody, a ja stawiam piłkę czwartym uderzeniem 3 metry od flagi (6 iron!). Ostatecznie nie trafiam putta na eagla [chyba z drugiej piłki?? – Red.], ale daje mi to zwycięstwo 2up. Andrzej zagrał dzisiaj naprawdę świetną rundę, czego mu serdecznie gratuluję.”
Od siebie dodam, że Andrzej gra ostatnio fantastycznie i zwycięstwo Pawła jest naprawdę ogromnym osiągnięciem [Red.].
Marek Budner – Rafał Podkański: 1UP
Oto jeden z meczów, który rozstrzygnął się dosłownie na ostatnim greenie. Rzadkość!
„Rozegraliśmy match playa w Sobieniach i na 18. dołku ostatnim puttem udało mi się wygrać z Rafałem Podkańskim. Pojedynek początkowo zdominował Rafał, doprowadził do 3up, ale moje 9 uderzeń wynikających z różnicy hcp, dobre putty i odrobina szczęścia pozwoliły mi wygrać.”
Marek skromnie nie rozpisywał się zbytnio, ale pokonanie takiego starego wygi, jakim jest Rafał, to sukces niewątpliwy.
Zachęcamy do nadgonienia rozgrywek w Wilanowie. przypomnę, że po pierwszej przegranej nie odpadacie, ale macie drugą szansę. Wystarczy spojrzeć na prawą stronę tabeli i odnaleźć swój drugi mecz. I zagrać. Aktualna tabela zawsze w zakładce „Turnieje i wyniki”.
Tymczasem Mirek Dziekan, analizując nadsyłane wyniki, wyławia rozmaite ciekawostki, tak jak ta:
Zwraca szczególną uwagę mecz Moniki Kołowrotnej z Piotrem Smolarzem, nie tyle ze względu na wynik, choć przegrana Mistrza MFI20 to niespodzianka, ale z powodu niezwykłego przebiegu i nieprawdopodobnej końcówki. Na 6 dołków do końca Piotr prowadził 4 punktami i wydawało się, że jest już po meczu. A jednak, mimo że na tych 6 dołkach Piotr zrobił 4 razy par i 2 razy bogey, przegrał!!
Jak to możliwe? Po prostu na pięciu ostatnich dołkach Monika zagrała 4 birdie!! Nieprawdopodobne. Zagrać dołek w 2 uderzeniach można raz, no może dwa w meczu, ale 4 razy na 5 dołkach i to decydujących? A jednak tak się zdarzyło. Z analizy karty wyników wynika, że Piotr wygrał stroke play (69 : 70) i stableford (22 : 21), ale Match Play… przegrał.
Najkrótszy komentarz – pytanie: Czy można wygrać mecz, nie robiąc żadnego para na 18 dołkach, podczas gdy przeciwnik gra ich aż 9? Jak to zrobić – pokazuje załączona karta wyników:
Fascynujące. Moniko – gratulacje! Mirku, dzięki za wnikliwą analizę. Może kolejne mecze Memoriału Franka Iwaniuka dostarczą równie ciekawych materiałów do przemyśleń?
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook