Po trzynastu dołkach
Data publikacji: 09.07.2020
Ostatnie dwa mecze w naszym Match Playu zakończyły się po trzynastu dołkach. Mirek Rokita zagrał we wtorek z Bogdanem Mizielińskim.
Miro napisał:
„Dzisiaj na Lisiej Polanie z Bogdanem Mizielińskim zagraliśmy mecz. Wiało, jak to na Lisiej i serdaczki się przydały 🙂 Bardzo sympatyczna runda.”
Miro Diabeł Rokita – Bogdan Mizieliński: 6&5
* * *
Dwa dni później w Sobieniach Królewskich miał miejsce mecz dwóch Piotrów, odwiecznych rywali.
Na kogo stawiacie?
„Jak to w dobrych derbach, coś wisiało w powietrzu. Zapowiadało się na ostre cięcie czy też cień mgły, więc postanowiliśmy z Pirthem rozładować to dobrym espresso na początek rundy i ruszyliśmy.
Dwa pierwsze dołki dla mnie, na trzecim Pirthu wygrał, czwarty dołek dla mnie, na piątym remis. I na 6. się zaczęło… Jakaś dekoncentracja czy spadek ciśnienia? Widać było, że coś jest nie tak, to nie jest dzień Piotra, ale takie też przecież się zdarzają. Po prostu trzeba to przetrwać i z podniesioną głową ruszać dalej. Przecież po burzy zawsze wychodzi słońce, ale moje birdie na 9. i stan meczu na 5 up chyba podcięło Piotrowi skrzydła (chociaż na 10. pięknym puttem z 10 metrów obronił para).
Mecz zakończyliśmy na 13 dołku wynikiem 7&5 dla mnie, ale muszę powiedzieć, że to ja miałem dziś dzień [konia – przyp. red.] i trochę szczęścia koledze zabrałem, a zdjęcie jest z baru, a nie z pola, bo tam jesteśmy we dwóch uśmiechnięci i niech tak zostanie.”
Drugi Piotr dopisał od siebie:
„Tak bylo! Smoli dzisiaj miał dzień konia! Wszystko mu wchodziło na green. GRATULUJĘ!!!”
Piotr Smolarz – Piotr Ziętek: 7&5
I tym samym mamy już połowę składu ćwierćfinałów. Cztery osoby awansowały i jeszcze cztery mecze tej rundy do rozegrania. Czekamy, kibicujemy!
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook