Ruszyła druga runda Match Play
Data publikacji: 20.06.2018
W ostatnich dniach rozegrane zostały dwa mecze drugiej rundy Match Play. Obydwa w Sobieniach Królewskich.Jeden Piotr wygrał, drugi Piotr niestety nie.
Zacznijmy od meczu, który chronologicznie odbył się wcześniej. Zwycięzca był tak podekscytowany zwycięstwem, że opisał nam/Wam mecz w szczegółach 🙂 Ale czy można się dziwić? Wygrana z Andrzejem Czyżakiem należy do rzadkości.
Piotr Mazurkiewicz – Andrzej Czyżak: 2 UP
Jesteśmy z Andrzejem Czyżakiem po rozegraniu naszego Match Playa II rundy.
Było to szczególnie emocjonujące spotkanie, ponieważ z Andrzejem miałem przyjemność grać w naszych rozgrywkach matchplayowo-klubowych 2 lata temu. Spotkaliśmy się pełni energii na pięknym polu w Sobieniach w późne popołudnie, wiało na 2 kije, ale było ciepło i rozpoczęliśmy…
Gra była bardzo wyrównana od pierwszego aż do ostatniego dołka. Wystarczy przytoczyć fakt, że zaledwie na 4 dołkach był remis. Ja miałem 6 uderzeń przewagi na dołku nr 6, 7, 9 oraz 13-15.
Andrzej rozpoczął pięknym drivem i…. znalazł się 40 m od greenu. Wow! Nigdy nie widziałem kogokolwiek tam po pierwszym zagraniu a trzeba dodać, że żółte tee były bardzo daleko odsunięte.
Ja zagrałem drugie uderzenie słabiej, trzecie również i Andrzej po pięknym parze prowadził 1UP. Na drugim dołku Andrzej zagrał nieco w prawo od greenu i udało mi się wyrównać. Następnie par 5 i Andrzej znów prowadzi 1 UP. Czwarty dołek par 3 – Andrzej prawie w krzakach po prawej od greenu w hazardzie, ale po pięknym aproach’u udaje mu się zrobić par’a – to się nazywa mistrzostwo. Ja na szczęście również zrobiłem par’a i remis po trzech dołkach. Na piątym dołku Andrzej zagrał pięknie driverem, ja hybrydą, ale kolejne uderzenia pokazały, że dołek zakończyliśmy remisem. Na szóstym dołku mam 1 uderzenie przewagi, tutaj udało mi się strategicznie to wykorzystać, co pozwoliło mi doprowadzić do remisu.
Na 7 dołku również mam uderzenie przewagi i dzięki czemu wychodzę na prowadzenie. Dołek nr 8 i zgubiona przeze mnie piłka wymusza na mnie poddanie dołka, bo Andrzej zagrał pięknie przewidywalnie i trzecim był już pod greenem. Zatem remis i na dołku numer 9 – Andrzej robi par, ja bogey’a, ale dzięki jednemu uderzeniu przewagi mamy remis.
Dołek nr 10 – mówiąc krótko – to był mój koszmar, bo mimo słabszego otwarcia przez Andrzeja, ja zamiast to wykorzystać ląduję… w hazardzie – krótko – poddałem dołek, bo mimo wielkiego wiatru w przeciwną stronę i krótkiego zagrania Andrzej spokojnie trzecim uderzeniem jest przy fladze. Na dołku nr 11 po moim krótkim pierwszym i krótkim drugim, Andrzej jest z kolei na greenie po dwóch uderzeniach i wynik na tym dołku wydaje się być przesądzony – na szczęście ja zagrywam pięknego trzeciego aproach’a 40 cm przed flagą (która stoi na końcu greenu) i pięknym parem wyrównuję wynik meczu. Na kolejnym dołku wpadam do wody, a Andrzej robi pięknego par’a – zatem 1up dla Andrzeja. Kolejne trzy dołki to aż trzy uderzenia przewagi dla mnie i tutaj strategicznie gram spokojnie robiąc np na 14 najtrudniejszym dołku na polu par’a i razem po 15 dołkach prowadzę 2UP. 16 dołek i Andrzej pięknie uzyskuje par’a a ja muszę uznać wyższość Andrzeja i zmniejsza się moje prowadzenie do 1 UP. 17 dołek – obaj zagrywamy par’a i przechodzimy na 18 ostatni dołek, gdzie prowadzę 1UP, ale Andrzej zagrywa pięknego dalekiego driver’a, mi z kolei udaje się zagrać… tuż za nim, ale drugim wpadam w krzaki. Andrzej zagrywa jednak krótkie drugie uderzenie a kolejne leci w wodę – ja z kolei wchodzę trzecim z krzaków i czwartym umieszczam piłkę z boku greenu już niedaleko flagi, do końca meczu staram się wykorzystać uderzenie przewagi i kończymy mecz wynikiem 2UP.
Andrzej grał pięknie, miał pewne i długie otwarcia, to co cenię u Andrzeja to ogromne opanowanie przed każdym uderzeniem i niesamowite uderzenia do końca, bo wynik meczu został rozstrzygnięty dopiero na ostatnich dwóch metrach na greenie. Ja zawdzięczam z kolei Andrzejowi to, że chyba zagrałem mecz życia, bo licząc wszystkie uderzenia zagrałbym na pewno poniżej 90.
Andrzej też dorzucił swój komentarz:
Zagraliśmy 12 czerwca w Sobieniach w iście golfowych warunkach (idealna temperatura i sobieniowski wiatr). Rozegraliśmy bardzo emocjonującą rundę Match Play’a. Pomimo tego, że byłem bardzo dobrze przygotowany do gry po KMP, to wiedziałem, że bój będzie zacięty, ponieważ ostatnie wyniki Piotra były bardzo dobre.
Przez niemalże całe spotkanie nikt nie wychylał się z przewagą ponad 1up, a szala zwycięstwa przechylała się na obie strony. Kluczowa były dołki 13, 14, 15, gdzie Piotr wykonał swój plan i wszystkie 3 wygrał mając 1 uderzenie „fory”. Przegrywając 2 DN wiedziałem, że teraz jest mój plan na wygranie ostatnich trzech dołków, a przynajmniej dwóch i remis na jednym, aby doprowadzić do dogrywki. Na 16-tce par 3 wykonałem plan, ale już na 17-ce był remis i były emocje na 18-tym, bo miałem dormie. Emocje udzieliły się najpierw Piotrowi kiedy wylądował drugim uderzeniem w krzaki, ale zaraz potem i mi, kiedy przy drugim uderzeniu nie trafiłem czysto w piłkę a trzecim wylądowałem w wodzie :-/ Piotr wygrał ten dołek i rywalizacja zakończyła się 2up po 18-tce.
Piotr bardzo dobrze grał, a zwłaszcza bronił i wygrywał dołki świetnymi puttami. Był to udany rewanż za 2016 rok. Piotr, jeszcze raz dziękuję za emocjonującą rundę i miłą atmosferę. Powodzenia.
* * *
Jarosław Romaniuk – Piotr du Château: 8&6
Jarek również – podobnie jak Andrzej – rozgrzany po KMP, ale z lepszym efektem. Rozpędzony Kapitan zanotował pewne zwycięstwo nad Piotrem. Oto krótka, treściwa relacja Jarka:
Mieliśmy piękną pogodę i zaskakująco dla mnie fajnie przygotowane pole (na którym dosyć dawno nie grałem). Może oprócz greenów, które akurat były po wertykulacji, więc trochę wolne. Piotr grał dobrze do 5 dołka, ale mój eagle na tym dołku (z waste bunkra wprost do dołka po fladze) chyba trochę wybił go z uderzenia. Z pewnością miałem dużo szczęścia, że trafiłem akurat na nieco gorszy dzień Piotrka, więc udało mi się wygrać.
Aktualna tabela Match Play 2018: TUTAJ oraz – jak zwykle – w zakładce „Turnieje i wyniki”.
Przed nami jeszcze 6 meczów Rundy II, na których rozegranie mamy czas do 8 lipca. Powodzenia!
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook