Seniorskie wieści wysokiej rangi
Data publikacji: 24.07.2018
Dziś mamy dwa ważne komunikaty ze świata seniorskiego.
Reprezentacja na Klubowe Mistrzostwa Polski Seniorów
Kapitan Jarek Skręta ogłosił właśnie skład naszej seniorskiej reprezentacji, która w dniach 10-12 sierpnia na polu Sierra GC weźmie udział w Klubowych Mistrzostwach Polski Seniorów.
Zgodnie z ogłoszonymi w maju zasadami do drużyny trafiają następujące osoby z najniższym HCP na dzień 23 lipca:
– Krzysztof Bury
– Jarek Romaniuk
– Jarek Skręta
[a więc mamy tu komplet trzech Kapitanów! – świetnie się złożyło – dopisek mój: Red.]
Kolejni trzej zawodnicy wskazani bezpośrednio przez Kapitana, to:
– Bronisław Chmielewski
– Artur Sarnecki
– Tadeusz Szkałuba (rezerwowy)
Gratulacje dla nominowanych!
Start naszej reprezentacji seniorskiej już za niewiele ponad 2 tygodnie. Będziemy relacjonować i trzymać kciuki jednocześnie.
* * *
Kapitan wygrywa z Kapitanem
Drugi seniorski komunikat, to rozegrany właśnie (wtorek, 24 lipca) na Lisiej Polanie mecz pomiędzy Jarkiem Romaniukiem a Krzysztofem Burym. Obaj Kapitanowie (i jednocześnie reprezentanci drużyny seniorskiej) trafili na siebie w drabince naszego Match Playa. Pogoda panom dopisała (słońce, wiaterek), a i pole ponoć w naprawdę bardzo przyzwoitym stanie.
Późnym popołudniem zadzwonił Krzysztof, co już zdradza wynik. Tak, Kapitan Drużyny B okazał się akurat tego dnia lepszy od Kapitana Drużyny A, choć – jak Krzysztof od razu zaznaczył – wynik zupełnie nie oddaje poziomu zaciętości meczu. Wygrana 6&4 wygląda na łatwą, ale wcale tak nie było. Zwyciężały co najmniej PARy, a i birdie się zdarzyło.
Kapitanat ruszył w bój bez rozgrzewki, więc obaj zawodnicy zgodzili się na mulligana na pierwszym dołku (jakby co), ale nie zaszła taka potrzeba. Zaczęli od razu dobrze. Krzysztof szybko objął prowadzenie i od początku kontrolował stan meczu, choć Jarek stawiał silny opór. Dwa dodatkowe uderzenia (dla Krzysztofa) nie były decydujące, bo przypadły na dołki: 3 i 18 (do którego formalnie mecz już nie dotarł). Jarek dominował w strefie drivera, a Krzysztof – ironów.
Atmosfera była bardzo przyjazna, a Kapitanowie – grając – planowali już wspólny bój na Sierra. Sympatyczne seniorskie popołudnie jednak ze wskazaniem na Krzysztofa. Jako drugi (po Oli Jankowskiej) melduje się w półfinale. Brawo!
Ponieważ Panowie w ferworze walki zapomnieli o pstryknięciu fotosa, wyciągam coś z lamusa. Zresztą na temat, bo o wszystkich trzech Kapitanach w tej podwójnej relacji mowa.
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook