Cykl Królewski Bridgestone Cup: Zagraliśmy na polu Toya G&CC Wrocław
Data publikacji: 23.07.2017
Cykl Królewski Bridgestone Cup zawitał 23 lipca na pole Toya Golf & Contry Club Wrocław. Dla wielu naszych Klubowiczów było to pierwsze zetknięcie z tym polem, które w końcu wychowało m.in. Adriana Meronka. Trzeba więc było nadrobić nieco zaległości i dorzucić kolejne miejsce do swoich golfowych doświadczeń. Wnioski z grubsza były takie:
- pole wymagające, nie lubi braku precyzji
- rough bywa trudny, czasem bez możliwości wybicia piłki lub nawet jej znalezienia
- bardzo przyjazne greeny
- kilka ciekawych dołków, zakręcających, z przewężeniami lub drzewami albo innymi przeszkodami nawet na środku fairwaya
- bardzo dobra infrastruktura (domek klubowy, restauracja, szatnie, prysznice – wysoka kultura) i świetna współpraca ze strony ekipy Toya G&CC
W sumie bardzo pozytywne wrażenia i chyba dobrze było zagrać rundę treningową w sobotę, żeby poznać nieco lepiej specyfikę niektórych dołków. No i dojazd w trzy godziny z Warszawy jest jak najbardziej możliwy. Sprawdziliśmy.
Na turniej – pomimo szczytu wakacyjnego – zapisało się bite 60 osób. W tym oboje Państwo Meronk (rodzice – dla uściślenia). Bardzo nam miło. Nasi Klubowicze byli reprezentowani przez kilkunastoosobową ekipę, która stanęła na wysokości zadania. Zgarnęliśmy parę nagród, w tym… te najważniejsze! Ale o tym za moment.
Musieliśmy dać sobie radę nie tylko z upałem, ale też z burzą, która przeszła w środku dnia nad nami. Idealna praca sędziowska, wyczucie i doświadczenie (Jola Makuch – dziękujemy!) pozwoliły wszystkim bezpiecznie wyjść z opresji. Czy zauważyliście, że sygnał, odwołujący nas z pola, wybrzmiał w optymalnym momencie? Wszyscy błyskawicznie zeszli z pola w samo południe i po kilku minutach przyszedł deszcz, a wyładowania atmosferyczne przetoczyły się nad naszymi głowami. Wystarczyła godzinka, żeby wrócić na pole i bezpiecznie dokończyć grę. Natura się zlitowała, a my mieliśmy sporo szczęścia.
Przechodząc do szczegółów:
Konkursy dodatkowe:
- Nearest To the Pin Ladies by Dr Irena Eris: Joanna Meronk (560 cm)
- Nearest To the Pin Men by Dr Irena Eris: Andrzej Meronk (352 cm)
- Longest Drive Ladies by TBX Logistics: Joanna Meronk
- Longest Drive Men by TBX Logistics: Kim Juhong (At last someone has broken the Meronk’s supremacy 🙂 Thank you Mr. Kim!)
Wyniki w poszczególnych kategoriach:
- Kategoria Open (Stroke Play brutto) – I miejsce… ta-dam! (fanfary): Krzysztof Bury (82 uderzenia)
- Nagroda Specjalna (Stroke Play netto): Krzysztof Bury (66) – nagrodą jest komplet opon Bridgestone
- Best Lady: Damroka Kościelak
- Best Master Senior: Jerzy Kondej
Grupa HCP 1 (0-18,4) – Stableford netto
- I miejsce: Wiesław Czarnecki
- II miejsce: Volker Raufuss
- III miejsce: Joanna Meronk
Grupa HCP 2 (18,5-26,4) – Stableford netto
- I miejsce: Antoni Dec
- II miejsce: Andrzej Bącela
- III miejsce: Jerzy Becz
Grupa HCP 3 (26,5-36) – Stableford netto
- I miejsce: Justyna Bącela
- II miejsce: Paweł Łodziński
- III miejsce: Kasia Kopczewska
Grupa HCP 4 (37-54) – Stableford netto
- I miejsce: Damroka Kościelak
Królewscy wykonali kawał dobrej roboty. Szczególnym osiągnięciem jest oczywiście triumf Krzysztofa. Zarówno on, jak i dwóch Jurków oraz Damroka mogą pochwalić się nie tylko szklanym trofeum, ale też obniżeniem handicapu. Brawo!
Teraz przed nami chwila oddechu. A na dwudniowy turniej finałowy Cyklu Królewskiego Bridgestone Cup zapraszamy do Sobieni Królewskich w dniach 30 września – 1 października.
PS.
Czy wiecie, dlaczego golfiści noszą czapki? Żeby przed burzą włosy im się nie elektryzowały.
(no teraz to mi się dostanie od Żony…:-) )
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook