Druga runda pod znakiem casual water

Data publikacji: 04.07.2020

W drugiej rundzie Match Play 2020 znalazło się 16 osób, zatem czeka nas osiem meczów. Dwa z nich już za nami, jako że pogoda sprzyja.

 

Paweł Lis – Bartłomiej Bieleninnik: 3&2

Panowie zagrali na polu… Lisia Polana. Kto zatem musiał wygrać? Zgadliście. Musiało być gorąco, bo aż zdjęcie zaparowało. No i chyba późno skończyli!

Bartek trochę się skarżył na „nieuczciwą” grę Pawła, który na kilku dołkach zamienił drivera na krótsze kije, no ale cóż… Jak się ma zasięg, to można sobie pozwolić na chwilowe porzucenie drivera.

Paweł – w trzeciej rundzie.

 

 

 

Michał Kopczewski – Mirek Dziekan: 4&3

Z ogromną przyjemnością zagrałem z Mirkiem w Sobieniach. To zawsze są bardzo kulturalne mecze, pełne wzajemnego szacunku zawodników do siebie i z doskonałą atmosferą. Byłem pełen podziwu, bo Mirek poprzednie dwa dni też spędził na polu, grając w Mistrzostwach Master Seniorów na Lisiej Polanie, a więc był to jego trzeci golfowy dzień z rzędu.

 

 

Wykorzystałem swoją mocną stronę, jaką jest po prostu równa gra, z jak najmniejszą liczbą błędów. Powolutku budowałem niewielką przewagę, którą udało mi się przypilnować i utrzymać.

W pamięci najbardziej zostanie mi jednak perfekcyjnie rozegrany przez Mirka dołek 13 par 4, gdzie po przepięknym drajwie zagrał pięknego PARa. Na tym niełatwym dołku, ja nawet bogeya akceptuję z wdzięcznością. Mirek pokazał tu swój kunszt.

 

 

Graliśmy w dość wyjątkowych warunkach. Po ostatnich ulewach pole w Sobieniach jest bardzo mokre, a woda wylewa się z kanałów w wielu miejscach.  Bardzo malowniczo, ale np. drop zone na dołku 16 już jest całkowicie pod wodą. Warto przypomnieć sobie reguły dotyczące casual water.

 

 

Towarzyszył nam śpiew ptaków, bo graliśmy o poranku. Mirek nawet dosłuchał się gdzieś w oddali głosu dudka.

Dziękuję Mirkowi za sympatyczne przedpołudnie, a wszystkim życzę równie miłych rund.

Red.

 

 

 

Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się

« wstecz