Gdy Mistrzostwa, to za mało

Data publikacji: 31.08.2016

Nie wszyscy odpowiednio nasycili się grą na Mistrzostwach. Przecież był jeszcze poniedziałek – wolny. Tylko grać! Irek Osiński uchylił rąbka tajemnicy i zdradził, co zrobili wraz z Jarkiem Romaniukiem no i świeżo upieczonym Mistrzem Klubu – Pawłem Napieckiem, zaraz po mazurskich rozstrzygnięciach. Oto nieoczekiwana relacja!

 

Sierpniowy długi weekend to nie tylko Mistrzostwa naszego Klubu. Dodatkowy dzień wolny postanowiliśmy (czyli ja oraz Paweł Napiecek i Jarek Romaniuk) wykorzystać na golfowy wypad do Postołowa. Dla mnie i Pawła była to pierwsza wizyta na tym polu, zatem naszym przewodnikiem został Jarek. Swoją wizytę rozpoczęliśmy oczywiście od recepcji, gdzie opłaciliśmy green fee (260 zł w weekend) – Jarek wynegocjował gratis po żetonie na driving dla każdego z nas, a ja mapkę pola z poszczególnymi dołkami dla siebie 🙂 .

Krótka rozgrzewka na drivingu czyli jeden koszyk na trzech i przenieśliśmy się na pierwsze tee. Tu mała dygresja: część treningowa jest fantastycznie przygotowana – długi driving 300 m, strefa gry z bunkra, strefa chipingu z wystrzyżoną trawą w miejscu wybijania, duży green treningowy. Przed startem decyzja, z których tee będziemy grać. Z niebieskich, dla graczy takich jak ja, czy też z żółtych, dla graczy z hcp wg książeczki którą otrzymałem poniżej 12, wg Jarka poniżej 9. Ponieważ byłem w towarzystwie Mistrzów wybór mógł być tylko jeden – żółte tee. Różnica w długości – 18 dołków z tee niebieskiego – jest o 350 m krótsze – czyli dodatkowy dołek par 4.

Na szczęście pierwszy dołek to to samo miejsce startu. Każdy z nas wybił swoją piłkę i o dziwo jako jedyny z naszej trójki trafiłem w fairway. Następne uderzenie na green i Paweł ląduje przed greenem, Jarek oraz ja bezpośrednio na greenie. Dobrze jest: pierwszy dołek i już FIR i GIR. Niestety po dojściu do piłki okazuje się, że do dołka (kolejna niespodzianka tego pola – olbrzymie greeny) mam z jakieś 15 metrów. Dołek kończę 1 bogeyem, tak jak Jarek, a Paweł jak na Mistrza przystało robi birdie.

Nie będę Wam tu relacjonował dołka po dołku, tylko skupię się na najciekawszych sytuacjach. Dołek nr 7 o nazwie Faith, Hope & Charity długie par 5 z żółtych 523 metry. Jak stanąłem na tee i zobaczyłem w oddali flagę pomyślałem „jakieś 3 dni drogi”, okazało się, że odległość nie była taka straszna: driver, dwa razy żelazo i już byłem pod greenem. Dołek nr 9 par 5 długości 475 metrów to popis Jarka. Po świetnym drivie, 3 wood drugim strzałem wszedł na green, gdzie ostatecznie zrobił birdie (w wersji dla Mikołaja – eagla). Dołek nr 11 par 3 to popis Pawła. Najpierw z tee zagrał za krótko do bunkra przed greenem, następnie z bunkra na początek greenu, by potem wbić putta z dobrych 5 metrów ratując par na dołku. Dołek nr 16 par 3 o wymownej nazwie Alcatraz to było wyzwanie dla nas wszystkich. Ponieważ postanowiliśmy najpierw zagrać z tee dla zawodowców – wtedy ten dołek ma „tylko” 207 m. Ustawiacie piłkę na tee a przed sobą macie taflę wody, by na jej końcu dostrzec skarpę, na której widać green. 3 iron dałam radę przebić tę niewielką przeszkodę w postaci wody (trafiłem do bunkra przed greenem) z czego byłem zadowolony. Kolejny dołek – kolejne wyzwanie, wybijając piłkę z tee musicie uderzyć ją tak, żeby w powietrzu pokonała 180 metrów, bo inaczej lądujecie w wodzie. Tego dnia dodatkowo było pod wiatr. Potem jeszcze 18 dołek i koniec.
Ostatecznie mimo dwóch krótkotrwałych opadów deszczu rundę zakończyliśmy. Zwyciężył Jarek, 1 uderzenie za nim był Paweł i „tradycyjnie” ostatni byłem ja, choć tym razem na podium 😉 .

Podsumowując: pole świetnie przygotowane, greeny olbrzymich rozmiarów, ich długość dochodząca do 40 metrów. Wymaga nie tylko drivera. A ponieważ padła propozycja przyszłorocznych Mistrzostw w Gradim (Kasia), lub Modrym Lesie (Michał), to ja proponuję Postołowo. W odległości 1 km od pola znajduje się duża baza noclegowa, w której powinniśmy zmieścić się wszyscy.
Przy okazji zachęcam innych do podrzucenia przez Was pomysłów, gdzie rozegrać przyszłoroczne Mistrzostwa, a my przyszykujemy ankietę do głosowania. Termin: tradycyjnie połowa sierpnia.
Irek O.

Ps. zwracam uwagę na czapeczki 🙂

image003

image004

 

Od Redaktora: trzej Panowie „B”, ale parasol wciąż PING! I tak stare płynnie łączy się z nowym 🙂

 

Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się

« wstecz

Liga Turniejowa 2024

Mężczyźni

PozycjaNazwisko i imięRundyPunkty
1Zientkowski Tomasz3102
2Skoblewski Paweł399
3Gruszczyński Bartosz278
4Laskowski Karol274
5Kosiorek Przemysław271

Kobiety

PozycjaNazwisko i imięRundyPunkty
1O'Higgins Elina397
2Binkowska Marta262
3Tymińska Marta259
4Mościcka Aneta256
5Terej Katarzyna139

zobacz więcej »

Polski Związek Golfa Golf Parks Poland

FaceBook