Klubowe Mistrzostwa Polski Mężczyzn – Dywizji 2
Data publikacji: 17.07.2023
To jest zawsze wyjątkowy moment w roku. Prawdziwe święto golfa. A od kiedy wystawiamy dwie męskie reprezentacje, zabawy jest dwa razy więcej. Kapitan Krzysztof Bury gwarantuje wyjątkową mieszankę dyscypliny i luzu, sportowego podejścia i zdystansowanej zabawy. Wszystkie inne kluby mogą nam tego zazdrościć.
Wracamy z szóstym miejscem (na 21 startujących drużyn). Tym samym powtórzyliśmy wynik reprezentacji Wilanów A sprzed roku z Naterek. Z kolei nasza drużyna B zajęła miejsce 18. Były to osiągnięcia bardzo zbliżone do siły handicapów. Przemek Kosiorek przygotował wnikliwe zestawienie, z którego wynika, że zagraliśmy tylko o 1 miejsce gorzej od teoretycznych miejsc, wynikających ze średniej handicapów. Ale to tylko statystyki, ciekawostki. Najważniejsze jednak rozgrywało się na polu.
Pierwszy dzień to runda stroke play, ustawiająca kolejność meczów na 3 pozostałe dni. I tu naprawdę wszyscy stanęli na wysokości zadania. Z doskonałej strony dali się poznać nasi „Rookies” czyli debiutanci, których Krzysztof zaprosił do reprezentacji B, aby zdobyli pierwsze szlify i otrzaskali się z atmosferą i specyfiką Mistrzostw Polski. Kapitan miał nosa! Marek Łęcki zagrał -5 netto (84 brutto), a Mateusz Gregorowicz -1 netto (87 brutto). Byli najlepsi brutto w reprezentacji B! Pozostali zawodnicy też pokazali szczyt formy we właściwym momencie – Mikołaj Wojnowski -2 netto (76 brutto), kilku z nas zagrało na PAR netto – Krzysztof Sosnowski (72 brutto), Alan Kwaśniewski (81 brutto), Michał Kopczewski (84 brutto). Olek zagrał też dobre 82 brutto i mogliśmy się cieszyć 5. miejscem po I dniu. Ale w ogóle wszyscy w obu drużynach pokazali klasę i dali z siebie wszystko. Nie było żadnej „wtopy”.
Warto też zaznaczyć, że wieczorem mogliśmy wznieść toast m.in. za przejście Krzysztofa Sosnowskiego „na drugą stronę mocy” – jego HCP przekroczył zero i przeskoczył na plus. Brawo!
Kolejne 3 dni, to już prawdziwe zmagania meczowe. Kwintesencja golfa. Każda sześcioosobowa reprezentacja grała 4 mecze indywidualne i 1 foursome. Który zespół zdobył 3 punkty – wygrywał. Graliśmy na pełnym dystansie 18 dołków, chyba że udało się zakończyć wcześniej. Wiele meczów było jednak zaciętych, z wielkimi emocjami.
Drużyna A kolejno:
- przegrała 1:3 z Our Golf Club – późniejszymi Mistrzami (!)
- wygrała 3:0 z Kraków Valley
- przegrała w dramatycznych okolicznościach 2:3 ze Śląskim KG
Wynik tego ostatniego pojedynku do końca wisiał na włosku. Olek Wierzba i Alan Kwaśniewski dzielnie walczyli do ostatniego, osiemnastego dołka. Naprawdę tu się mogło wydarzyć wszystko. Emocje były przeogromne.
Drużyna B kolejno:
- wygrała 3:2 z Golf Park Józefów
- miała wolny los drugiego dnia meczów
- przegrała w dogrywce (!) po remisie 2,5:2,5 z Krakowskim KG Rok Założenia 2002
Nasi dzielni Rookies zostali wystawieni na dodatkowy dołek dogrywki, ale to przeciwnicy wyszli z niej zwycięsko.
Zebraliśmy znów mnóstwo doświadczeń, a wieczory spędzaliśmy na wspólnych kolacjach w różnych ciekawych miejscach lipcowego Wrocławia. Dołączyli też do nas na część weekendu – Aneta Mościcka i Andrzej Ernst. Ich obecność (Aneta nawet ofiarnie pełniła rolę caddiego) dodatkowo nas wspierała. Dziękujemy im, a także kibicom, którzy śledzili naszą walkę na komputerach i telefonach.
Największe podziękowania jednak należą się Kapitanowi, który nie tylko z własnej kieszeni wspiera i współfinansuje prowadzoną przez siebie reprezentację, ale jest też co roku Dobrym Duchem tych teamów. Jeśli więc szukacie motywacji do treningów, to niech będzie nią możliwość zakwalifikowania się do naszej drużyny w przyszłym roku. Po stokroć warto!
Od lewej – Drużyna A: Mikołaj Wojnowski, Alan Kwaśniewski, Michał Kopczewski, Aleksander Wierzba, Krzysztof Sosnowski, Robert Hajduk. Dalej – Drużyna B: Krzysztof Bury, Marek Łęcki, Krzysztof Opadczuk, Przemysław Kosiorek, Tomasz Radwan, Mateusz Gregorowicz.
Ostatni mecz, ostatni dołek. Wszyscy czekamy na Alana… A za chwilę powitamy go oklaskami w nagrodę za świetną walkę do samego końca.
Wieczór w restauracji – najlepszą nagrodą po solidnie przepracowanym dniu.
Do późnych godzin trwały analizy, nasiadówki, a następnego dnia nie wszyscy musieli startować od świtu.
Interesująca tabelka Przemka. Mistrzostwa ostatecznie wygrał rewelacyjny Our GC (w tabeli HCP na miejscu 2), drugie miejsce zajęła drużyna Gradi GC B (w tabeli dopiero na 7 miejscu!), podium zamknęła Lisia Polana (na papierze najmocniejsi).
Najlepszy Kapitan Świata.
Dziękujemy!
Wyniki Stroke Play (Dzień I): TUTAJ
Wyniki Match Play (Dni II – IV): TUTAJ
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook