Match Play: Bóg się zdenerwował

Data publikacji: 03.09.2018

I rzekł Pan: Nie będziesz, Aleksandro, bez końca tak wygrywać, albowiem głowa Twoja sodówą wypełniona będzie.

I zesłał Pan chmury pierzasto-kłębiaste nad głowę Aleksandry i siły jej odebrał, a nogi i myśli splątał.

I rzekł Pan: Jarku, idź i zwyciężaj.

I tak się stało.

 

 

Tak oto pierwszy półfinał mamy za sobą! I nadal nie wiemy, jak zwyciężyć Jarka Skrętę. Ma on bowiem chyba pozaziemskie moce, przynajmniej w kluczowych momentach.

 

Jarek Skręta – Aleksandra Jankowska: 6&4 (Sobienie Królewskie)

A z poziomu naszego padołu wyglądało to tak (relacja Jarka):

 

Z nieukrywaną radością donoszę, że w pierwszym półfinałowym meczu klubowego matchplaya, „znokautowałem Olę w Sobieniach 6&4”; najmocniej przepraszam, ale tak właśnie sama Ola kazała mi napisać.

Moim zdaniem nie było aż taaaak dramatycznie, a rywalizacja na wielu dołkach była bardzo wyrównana. Ola miała momenty świetnej gry, do której nas wszystkich ostatnio przyzwyczaiła. Było to jednak w piątek [31 sierpnia – przyp. Red.] ciągle za mało, bo i ja nie zostawiałem jej wiele możliwości na wygranie dołka. Grałem, tak jak i z Tobą w ćwierćfinale [ooo…, uwaga, tu Jarek wspomina mecz z Redaktorem 🙂 ], bardzo dobrze i równo, a drobne błędy szybko korygowałem następnym dobrym uderzeniem. Po pierwszych 9 dołkach bylem +2 brutto, a cały mecz zakończyłem na 14. dołku, będąc +5 brutto, więc była moc 🙂 [najwyraźniej Bóg tak chciał – przyp. Red.].

Dziękuję jeszcze raz Oli za fajną rywalizację i wspaniałą atmosferę meczu zakończonego, zgodnie z wcześniejszą umową (zwycięzca stawia), lanczykiem w Pohulance. Dodam, że Ola jeszcze tego samego dnia, wzmocniona posiłkiem i może „sportową złością” (więc i tu może trochę pomogłem 🙂 ) została Vice-Mistrzynią Polski w zawodach Long Drive Golf Channel Polska. Ze mnie natomiast chyba nieco zeszło powietrze i starczyło pary na 225 m w eliminacjach i na 4. miejsce wśród seniorów :-).

Ale o tym na pewno Redaktor napisze w szczegółach w innym miejscu, bo to był jeszcze wielki sukces sportowy Roberta Morenia i organizacyjny Kasi Terej! [tak, zaraz uzupełniamy informacje o tym wyjątkowym wydarzeniu – przyp. Red.].

 

* * *

 

Nieco wcześniej – to jeszcze kolejne sierpniowe remanenty – miał miejsce mecz ćwierćfinałowy Artura Sarneckiego z Pawłem Napieckiem. Paweł wygrał 4&3. Wiemy zatem tyle, że w drugim półfinale spotkają się: Krzysztof Bury i Paweł Napiecek. Czy zagrają przed Mistrzostwami czy tuż po? Będziemy śledzić pilnie, bo z tego meczu wyłoni się przeciwnik dla Jarka (o 1. miejsce) i dla Oli (o 3. miejsce).

 

Red.

 

 

Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się

« wstecz