Na Mistrzostwach Klubu świat się nie kończy
Data publikacji: 20.08.2016
Opadły już mistrzowskie emocje. Można wracać do codziennych zmagań. Niektórzy Klubowicze w ten weekend ponownie stają w turniejowe szranki i bardzo dobrze. Znów wpadnie parę punktów na nasze konto w Klubowym Pucharze Polski.
Można też nacieszyć oczy doskonałym golfem w TV. Męskie rozgrywki w Rio zakończyły się, gdy byliśmy w Naterkach. Teraz jednak można oglądać turniej kobiecy. Nie wiem, czy kiedykolwiek polska telewizja oferowała tak potężną dawkę kobiecego golfa i to w najlepszym wydaniu. Pełne cztery dni, transmisje od południa do wieczora. Dziś (sobota, 20 sierpnia) możemy oglądać ostatnią rundę. W ostatniej grupie grają m.in. Inbee Park (Korea Pd.) i Lydia Ko (urodzona w Korei, ale reprezentująca Nową Zelandię). Park jest ostatnio najczęściej wygrywającą profesjonalne turnieje golfistką (łącznie 25 wygranych), a Lydia Ko od półtora roku jest nr 1 na świecie (19 zwycięstw profesjonalnych). Godny pojedynek i mnóstwo godzin dobrego oglądania na sport.tvp.pl. Szkoda, że to już ostatni dzień.
Panowie mogą też wziąć przykład z Jima Furyka, który dokonał rzeczy niezwykłej: zagrał rekordową rundę w historii PGA. Do tej pory najniższy rezultat wynosił 59, ale Furyk przesunął granicę jeszcze niżej. Runda w 58 uderzeniach, to absolutna abstrakcja, ale zapewne nie jest to szczyt ludzkich możliwości. Skrót z tej rundy pokazuje, że w kilku momentach można było… jeszcze lepiej. Warto zobaczyć: Jim Furyk 58 na Travelers Championship.
Co ciekawe:
– Na PGA zagrano w sumie około 613 tysięcy rund (jak wyliczyli specjaliści z GolfDigest.com), ale ta jedna jest najniższą.
– Furyk zagrał tego dnia wszystkie 18 greenów w regulacji, miał 10 birdie i 1 eagle’a. Potrzebował też tylko 24 putty.
– Furyk jest jedynym zawodnikiem w historii, który zagrał dwie rundy poniżej 60 (w 2013 zagrał 59 na BMW Championship).
– Caddiem Jima Furyka jest słynny Mike „Fluff” Cowan. Bardzo charakterystyczny pan z sumiastymi wąsami. Ten sam, który był caddiem Tigera Woodsa w latach 1996-99, ale po rozstaniu z Tigerem od tamtego czasu pracuje już wyłącznie z Furykiem. Jak widać, z dobrym skutkiem.
Chodźmy na driving.
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook