Przemek, Adam i Grzegorz – grają dalej

Data publikacji: 06.07.2022

Dziś trzy kolejne relacje z klubowego Match Play. Uwaga: wszystkie ze zdjęciami. Brawo!

Zacznijmy od wieści najświeższych, bo sprzed kilku godzin.

 

Przemysław Kosiorek – Michał Kopczewski: 6&4

Cudu nad Wisłą nie było, choć bardzo się starałem (Red.). Zmęczenie po 54 Challenge chyba jeszcze nie wyparowało, bo nie pokazałem pełni swoich możliwości, a bez tego pokonanie rewelacyjnego Przemka Kosiorka było niewykonalne. Tylko jeden przykład dla zobrazowania: drive Przemka na dołku 13 wylądował tuż przed ścieżką (ponad 260 m). Będzie mi się to śnić. Muszę więc usunąć się w cień i oddać głos zasłużonemu zwycięzcy:

 

Druga runda i już bardzo wysokie schody. Szczęśliwie się złożyło, że na wybranym polu, odbywał się w weekend Match Play Challenge. Rozegranie 3 rund, walcząc cały czas o czołowe miejsca, pozwoliło mi spojrzeć na dołki w Rajszewie z perspektywy matchplay’u i dość dobrze przygotować się do rundy. Widać zaprocentowało!

Bardzo miłym zaskoczeniem było to, że Andrzej Ernst dołączył do nas na pierwszą 9-kę. Pomimo tego, że lało całą noc i miało lać rano. Dzięki Andrzeju, że wpadłeś!

Mecz zaczęliśmy od wygrania po jednym dołku. Potem cała trójka zrobiła po parze na 3ce (tak samo piękne wydarzenie miało miejsce na 6ce). Nadal równo. Dołki 4-6 należały jednak do mnie, co pozwoliło zarysować dość wyraźną przewagę 3UP. Michał szybko odegrał się na 7ce i stopniało do 2UP. Dołki 8-10, to popis pięknej gry z obu stron i aż 3 remisy z rzędu. Tutaj nastąpiła druga moja seria. Wygrałem cztery kolejne dołki (od 11 do 14) zmieniając wynik na 6UP, a że zostały już tylko 4 dołki do końca, to uścisnęliśmy sobie dłonie. Dokończyliśmy rundę w luźnej i miłej atmosferze. Dziękuję Michale za wspólną grę i do zobaczenia przy kolejnych okazjach!

 

* * *

 

Dzień wcześniej nadeszła relacja z Sobieni. Spójrzcie tylko, jacy obaj zachwyceni! Tak powinien wyglądać klimat match playa, bez względu na wynik.

 

Grzegorz Jaroś – Paweł Wypych: 3&1

Grzegorz donosi:

Paweł ze względu na różnicę HCP miał 15 uderzeń przewagi, co w połączeniu z jego potencjałem   golfowym spowodowało, że mecz zapowiadał się dla mnie wyjątkowo trudno. I rzeczywiście, Paweł zaczął bardzo pewnie i kilka pierwszych dołków grał tylko pary i bogeye, co spowodowało, że szybko zdobył przewagę 1UP. Na trzecim dołku miał praktycznie pewne już 2 UP, ale nie trafił putta z kilkunastu centymetrów.

Starałem się chociaż utrzymać wynik, by nie przegrać za wcześnie. Następnie po kilku dołkach doprowadziłem do 1UP dla mnie, by potem to szybko stracić. Po dziewięciu dołkach było 1UP dla mnie, które natychmiast straciłem na 10 dołku i tak od 11 dołka rozpoczęliśmy mecz „od nowa”.

Dalej to już był festiwal błyskotliwych zagrań po obu stronach przeplatanych prostymi błędami także po obu stronach. Wkradła się nerwowość w grze, ale atmosfera gry, dzięki fantastycznemu poczuciu humoru Pawła, była wspaniała. Po 15 dołku było 1UP dla mnie i na 16 przez wodę udało mi się przebić pierwszą piłkę, a Paweł wpadł do wody. W rezultacie dołek wygrałem i było 2UP dla mnie co oznaczało dormie.

Na 17 dołku zrobiłem para, a że to był dołek bez extra uderzenia dla Pawła, więc go wygrałem i match play się zakończył się wynikiem 3&1 dla mnie.

To była rewelacyjna gra, pełna emocji, ale także śmiechu.

Dziękuję Paweł za super grę i atmosferę.

 

* * *

 

A trzecia relacja zagubiła się gdzieś na łączach, bo mecz rozegrany został dwa tygodnie temu. Nadrabiamy zatem, przepraszając za opóźnienie. A mecz to szczególny, bo 18 dołków nie wystarczyło. Takie potyczki są najlepsze.

 

Adam Chmielewski – Jarek Skręta: 1UP (19)

Adam donosi:

Mistrz Klubu pokonany w dogrywce

Dziś (21.06) rozegrałem mecz drugiej rundy Match Play’a. Rozstawienie drabinkowe w tym roku nie było dla mnie łaskawe. W pierwszej rundzie przeciwnik o wyższym hcp, ale grający jak z nut, a w drugiej trafiłem na nadal nam panującego Mistrza Klubu [mecz odbył się przed Mistrzostwami Klubu – przyp. Red.]. Umówiliśmy się z Jarkiem Skrętą w Rajszewie i rozegraliśmy niezwykle emocjonujący mecz. Żaden z nas nie osiągnął przewagi większej niż 2 dołki, a na 17 wchodziliśmy z remisem. A tam: moje drugie uderzenie: idealnie w drzewo i piłka wraca pod nogi. Ostatecznie dołek wygrywa Jarek (jednym uderzeniem 😊). Na osiemnastce Jarek trafia w… drzewo i ja wygrywam dołek. Dogrywka…

Na 19 dołku Jarkowi zadrżała ręka i nie trafił krótkiego putta (po raz pierwszy tego dnia). Dzięki temu zwyciężyłem w tym trudnym, ale bardzo ciekawym i emocjonującym meczu. Muszę przyznać, że trudno gra się z przeciwnikiem, który nie popełnia błędów, a z takim właśnie przyszło mi się mierzyć. Dziękuję Jarkowi za tę przyjemną rundę i dużą dawkę sportowych emocji.

 

 

 

Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się

« wstecz

Liga Turniejowa 2024

Mężczyźni

PozycjaNazwisko i imięRundyPunkty
1Zientkowski Tomasz270
2Skoblewski Paweł262
3Gruszczyński Bartosz138
4Sosnowski Krzysztof137
4Laskowski Karol137

Kobiety

PozycjaNazwisko i imięRundyPunkty
1O'Higgins Elina261
2Binkowska Marta134
3Mościcka Aneta131
3Szpara Agnieszka131
5Tymińska Marta128

zobacz więcej »

Polski Związek Golfa Golf Parks Poland

FaceBook