Tomek Radwan – Mistrzem Match Play 2021!
Data publikacji: 23.10.2021
W sobotni poranek (23 października) w Rajszewie zebrała się cała finałowa czwórka, aby w jednej grupie, ramię w ramię, stoczyć ostatni bój tegorocznego Match Playa. W lepszych warunkach się grywało, delikatnie mówiąc. Tym większe ukłony w stronę kibiców, którzy zechcieli nam towarzyszyć w ten lodowaty dzień. Ania i Mirek Dziekan oraz Andrzej Ernst byli tak mili, że przyjechali, zagrzewali do boju, grabili po nas bunkry, pomagali szukać piłek w liściach i robili zdjęcia. Bardzo, bardzo to było miłe. Dziękujemy Wam!
Także dla Grzegorza Malewicza należą się oddzielne podziękowania, ponieważ dzięki jego aplikacji mogliśmy na bieżąco wprowadzać stan rywalizacji do świata cyfrowego. Dzięki temu mogliście podglądać wyniki na żywo.
Tomasz Radwan – Michał Kopczewski: 3&2
Tomek rozegrał rundę życia w tym kluczowym dniu. Nie było czasu dograć osiemnastego dołka, ale obaj mieliśmy (z grubsza, uwzględniając gimmie) po 79 uderzeń po 17 dołkach. Jakość naprawdę była!
- Dołek 1: obaj zaczęliśmy od PAR, spoglądając na siebie z uśmiechem i szacunkiem
- Dołek 3: Michał robi birdie na PAR 3
- Dołek 6: obaj robimy szokujące PARy (Tomek po pierwszym jest w błocku po prawej na dole, ja po drugim w bunkrze – mistrzowskie up&downs obydwu graczy – coś pięknego)
- Dołek 7: znów obaj gramy PAR, w tym Michał znów gra up&down z bunkra przy greenie – tu Andrzej wspomina coś o poziomie PGA obydwu zawodników… jest miło… satysfakcja ogromna
- Po 7 dołkach: Tomek ma na koncie 5 PARów i 2 bogeye (jest +2 w relacji do PAR pola)
- Dołek 14: Tomek robi birdie na Shortiem; podnoszę swoją piłkę, nie mając nawet szansy na putt na PAR
- Dołek 16: obaj gramy zgodnie po bogeyu, co kończy mecz
Shot (shock!) of the day (dołek 6). Tomek ląduje pierwszym w wodzie po prawej. Nie zraża się. Do połowy zatopioną piłkę wyrywa na fairway. Up&down i easy PAR. Nawet w takich okolicznościach nie dawał mi szansy na punkt.
Rewelacyjna forma Tomka sprawiła, że wygraną bardzo solidnie sobie wypracował. Moja przyzwoita gra, to tego dnia było ciut za mało. Tomek miał na 3 dołkach po dodatkowym uderzeniu i żadnej z tych szans nie zmarnował. Naprawdę miło się patrzyło na jego dzisiejszą dyspozycję. Z satysfakcją zatem przekazałem puchar w godne ręce. Nie udała się obrona mistrzowskiego tytułu z zeszłego roku. Teraz to Tomek stanie za rok przed identyczną szansą.
Gratulacje dla nowego Mistrza Klubu Match Play!
Jerzy Kondej – Robert Moreń: 5&3
Zaczęło się jak u Hitchcocka: od trzęsienia ziemi, a potem napięcie już tylko rosło. Robert bowiem na pierwszym dołku niechcący zagrał nie swoją piłkę z fairwaya, co od razu skutkuje przegranym dołkiem, wedle reguł. Niestety. Trochę ta niefortunna okoliczność wpłynęła na sytuację i po czterech dołkach Jurek prowadził już 4 UP. W ogóle zresztą Jurek – jak to on – robił niewiele błędów, grał prosto i do celu.
Robert pozbierał się i podgonił wynik, nawet na 1 DN na początku drugiej dziewiątki, ale potem znowu Jurek odzyskał kontrolę i po 15 dołkach mecz zakończył się wynikiem 5&3 dla Jerzego. Obaj panowie w tym roku grają wyjątkowo dobrze i skutecznie. Tym razem jednak to nasz wiodący Master Senior wyszedł zwycięsko z tego przyjacielskiego starcia.
Dziękujemy wszystkim, którzy w tym roku wzięli udział w rozgrywkach Match Play, także Green Match Play. Zachęcamy do udziału w meczowych rozgrywkach w przyszłym roku, bo zabawa jest przednia i emocje gwarantowane. Janek Cholewiński i Tomasz Radwan święcą tryumfy w tym roku. A za rok? Może jakiś rekord frekwencji pobijemy?
Longest Jarka Szałka
Nie samym match playem żyjemy. Na Lisiej Polanie znowu był grany Texas Scramble. Najdłuższym uderzeniem popisał się Jarek Szałek, co możemy udokumentować nawet zdjęciem. Gratulacje dla Jarka!
(I dzięki dla Małgosi za czujność i fotkę)
Red.
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook