Tomek z wiatrem w plecy
Data publikacji: 07.04.2025
Kwiecień – plecień w golfie potrafi być bardzo zaskakujący. Nie inaczej było w sobotę na Lisiej Polanie. Już-już wydawało się, że wiosna się rozgościła na dobre, ale pogoda w weekend miała jednak inne plany. Kilkadziesiąt osób jednak nie zraziło się temperaturą i nawet śnieżycą (!). Udało się rozegrać Turniej Otwarcia Sezonu 2025 na Lisiej Polanie, a Tomasz Zientkowski zajął doskonałe II miejsce stroke play netto w I grupie HCP, grając -2 w tych wymagających warunkach. Doskonały start sezonu!
A oto jego osobista relacja:
Kwietniowa Lisia zdobyta. Teraz na Kalinowe!
Turniej do zapamiętania na cały sezon, a może dłużej.
Było wszystko: najpierw 4 stopnie, wiatr i słońce, potem czarne chmury na północy, które wyglądały jak te na ujęciach z Łowców Huraganów, a potem wichura i śnieżyca, która po prostu zmiotła nas z pola na godzinę.
Ciekawe w tym wszystkim, ze zrobiłem na dołku 11 coś, na co w normalnie bym nie wpadł, czyli podprowadziłem piłkę pod green grając 2 x 7 iron, oczywiście mając ten wiatr w plecy 😉
Finalnie turniej skończyło 55 osób, które ewidentnie miały poczucie przeżytej Przygody.
Mój sukces zawdzięczam chyba temu, że bardziej skupiłem emocje na warunkach atmosferycznych, niż na tym, co miałem na karcie 😉- jak to w sporcie. Grunt ze zadziałało!
Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się
FaceBook