Mariusz i Przemek zagrają w wielkim finale MP

Data publikacji: 26.09.2024

Przemysław Kosiorek 5&4 Jarek Szałek (First Warsaw)

Przed meczem czułem się w bardzo dobrej formie, bo jeszcze w weekend na tym samym polu udało mi się brutto wygrać finał naszego Cyklu. Gramy jednak netto, a dobre moje rundy dały Jarkowi kolejne uderzenia.

Jako, że Jarek ma ostatnio szczęście chodzić z przeuroczą Caddy, to pomyślałem, że dobrze będzie również skorzystać z pomocy. Na rolę zgodził się Marek Łęcki, z którym miałem przyjemność przejść pierwsze 9 dołków na Mistrzostwach Polski II dywizji. Pamiętam, że świetnie nam się pracowało, wygrywając w rezultacie mecz. Jarek zaskakuje mnie jednak jeszcze przed pierwszym dołkiem i przybywa sam!

Pojedynek zaczął się nieco nerwowo po stronie Jarka. Starałem się jednak nie stracić koncentracji i udało się zacząć od “overkill’a” (jak to określił Tomek Wiśniewski 2 lata temu) w postaci birdie na pierwszym dołku. Drugi dołek podobny obraz (2UP), ale już na trzecim jest walka. Zapowiada się na remis, ale tutaj właśnie Marek przychodzi z pomocą. Wskazane miejsce przez Marka odbiega nieco od mojej wyobrażonej linii. Obieram punkt w proporcji ⅔ do ⅓ pomiędzy naszymi wskazaniami, co pozwala trafić 5 metrowego putta ze sporym breakiem – 3UP.

Od kolejnego dołka Jarek zauważalnie zmienia nastawienie i robi się poważniejszy. Skupienie pomaga i po pięknym approachu lądującym tuż z bunkrem mamy 2UP. Na 5ce remisujemy i już czuję, że mecz się zaczął na dobre. Co pokazało już wiele pojedynków w tym roku, 2UP to nic na tak wczesnym etapie!

Na 6ce matchplay’owy format zmusza Jarka do niebrania kary i próby wyjścia z głębokiego hazardu. Nie udaje się – 3UP odzyskane. Pomimo przewagi ciśnienie utrzymuje się w meczu, bo na 7ce obaj mamy putt’a na PAR, ale to Jarek ma uderzenie przewagi na tym dołku – 2UP.  Podsumowałbym dołki 4-7 jako przetrwanie zrywu Jarka. 

Rzadkie zwierzę, czyli PAR na 8ce i atak na birdie na 9ce dają pierwsze znaczące prowadzenie w meczu – 4UP na półmetku.

Dołki 10, 11, 12 i 13, to sztuka obrony. Na 10ce obrana bogey’em, więc może nic specjalnego, ale na 11 wydarzyła się chyba najciekawsze historia meczu. Jarek na lewo pod altankę, a ja na prawo na granicę hazardu z nogami w bunkrze w głębszym rough’ie. Już z Markiem przeanalizowaliśmy, że z takiej pozycji atak na green z 157m jest całkowicie pozbawiony sensu. Trzymam zatem kij w ręku, żeby spróbować wrócić na na fairway. Niemniej Jarek gra genialne uderzenie niemal pod flagę. Jestem w szoku i zmuszony do ataku. Udaje się wyszarpać piłkę i nie pośliznąć w piachu – ląduję blisko greenu. Jarek nie trafia na birdie, a ja gram wzorowe up & down. Mogę się tylko domyślać jak irytujące było niewygranie dołku nawet tak dobrą grą i w takiej sytuacji przeciwnika. Jarek jednak nie traci nerwów i na trudniej 12ce (No Mistakes) gra bardzo solidnego bogey’a. Tutaj dla odmiany ratuję się 4 metrowym puttem na PAR, w którego ocenie ponownie nieoceniony był Marek Łęcki. Na 13ce “ruletka” posłała mnie do lasu po lewej i to właśnie Jarek znajduje moją piłkę – dzięki!!! Z tego lasu też udaje mi się uratować bogeya i remis na 4tym dołku z rzędu. Wszystkie te działania zbliżają mnie do wygranej, bo przewaga 4UP nieustannie się utrzymuje, a dołki się kurczą.

Na 14ce (krótkie PAR3), mam pierwszą szansę na wygranie meczu. Po analizie wiatru, flagi i położenia księżyca cofam się na tee boxie o 1,5 kija, stawiając chwilę później piłkę dokładnie na wysokości flagi. Całą ta analizę Jarek żarobliwie kwituje. PAR wystarcza na zamknięcie meczu wynikiem 5&4. 

Dziękuję Jarku za mecz i Marku za kolejną świetną robotę w roli caddiego! 

Mariusz Wielgus 1 UP Tomasz Radwan (Lisia Polana)

19 września w słoneczny dzień w podwarszawskim klubie Lisia Polana spotkało się dwóch przystojnych 🙂 zawodników walczących o finał MP: Tomek i Mariusz.

Po tylu już rozegranych meczach w końcu to ja miałem uderzenia ekstra, gdyż hcp Tomka jest trochę niższy. Choć miałem tylko 3 uderzenia to wykorzystałem je w 100%. Na najtrudniejszym dołku nr 3 wygrałem parem, na nr 9 i 18 remisy, ale ten na ostatnim dołku był na wagę zwycięstwa, choć nie było to takie oczywiste, ale po kolei……

Przez 14 dołków kontrolowałem mecz prowadząc 4up i jak się domyślacie remis na jakimkolwiek dołku dawał mi zwycięstwo. Musze przyznać, że Tomek zagrał świetnie kolejne 3 dołki, skoncentrowany dążył do dogrywki, która wisiała w powietrzu, gdyż zepsułem kilka poważnych uderzeń czego konsekwencją była utrata prawie całej zbudowanej przewagi. 

I tak doszliśmy do dołka nr 18. Prowadzę 1up. Obaj gramy dobre drive’y, następnie również dobre uderzenia pod green. Niestety ten dołek mnie pokonuje, a szczególnie green… znacie ten dołek, na wzniesieniu, nie duży, trochę pofalowany i dodatkowo ze spadkiem. Robię 7. Trudno …będzie dogrywka…, ale nie było. Tomek puttował 4 uderzeniem (jak trafi w dwóch to dogrywka) chyba z 5-6m i jego piłka zbliża się do dołka, zwalnia i mija dołek…napędzając się i tocząc w dół. Znów ma z 4 m do dołka…Nie trafia za 5. Podnosi piłkę. Remis, bo tu miałem na szczęście jedno uderzenie ekstra. 

Taki to już jest ten Matchplay, pełen niespodzianek i zwrotów akcji. Tomku, dziękuję za sportową rundę i powodzenia w walce o 3 miejsce.

[zdjęcia niestety zabrakło]

Finał Match Play planowany jest na 30.09 na Mazurach o 13:30 – zapraszamy! Zagrają:

Przemysław Kosiorek (6.8) – Mariusz Wielgus (13.0)

Termin meczu o 3 miejsce jeszcze nie jest znany. Zagrają:

Tomasz Radwan (8.9) – Jarosław Szałek (20.5)

 

Aby dodawać i oglądać komentarze zaloguj się

« wstecz

Liga Turniejowa 2024

Mężczyźni

PozycjaNazwisko i imięRundyPunkty
1Gruszczyński Bartosz13380
2Skoblewski Paweł26377
3Zientkowski Tomasz20376
4Laskowski Karol13374
5Sosnowski Krzysztof11360

Kobiety

PozycjaNazwisko i imięRundyPunkty
1O'Higgins Elina19371
2Pietrzak Wiktoria14354
3Binkowska Marta19347
3Mościcka Aneta20347
5Kuna-Kabańska Marzena11338

zobacz więcej »

Polski Związek Golfa Golf Parks Poland

FaceBook